Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

wtorek, 16 lutego 2016

8. Gail McHugh "Amber"




Autor: Gail McHugh
Tytuł: Amber
Tytuł oryginału: Amber to Ashes
Cykl:  Torn Hearts. Tom 1
Wydawnictwo: Akurat
Rok wydania: 2016
Ocena: 3/10

Krótki opis:

Życie Amber Moretti zmienia się nie do poznania. Osierocona outsiderka, która przez całe życie zmagała się z koszmarami dzieciństwa, pragnie za wszelką cenę rozpocząć nowe życie jako studentka. Kiedy pojawia się na uniwersytecie po raz pierwszy, spotyka dwóch mężczyzn, najlepszych przyjaciół, którzy wnoszą do jej mrocznej egzystencji kolor, świeży powiew powietrza i światło.
Brock Cunningham jest uroczym, zielonookim uwodzicielem-gentlemanem, Amber nie może się oprzeć jego urokowi. Wkrótce ten intrygujący mężczyzna zaczyna wypełniać cały jej świat, każdą myśl i każdy oddech. Ryder Ashcroft – niebieskooki wytatuowany „zły chłopak”, natychmiast zniechęca ją do siebie, kiedy jednak udaje mu się ją pocałować, natychmiast kradnie część jej serca, duszy i umysłu. Ku swojemu ogromnemu zdumieniu i przerażeniu, Amber zakochuje się w nich obu. A potem następuje coś, co zmienia wszystko, i Amber nie wie, czy kiedykolwiek uda jej się powrócić do normalnego życia.

[opis wydawnictwa]

   Czytając mnóstwo pozytywnych recenzji nie mogłam doczekać się, kiedy będę mogła przeczytać tą powieść. Gdy dostałam ją w swoje ręce byłam niesamowicie rozentuzjazmowana. Miałam naprawdę duże oczekiwania względem niej. Teraz- już po lekturze- jestem bardzo zdziwiona. Zapytacie może czym? Jestem zdziwiona tym, jak wielu osobą spodobała się książka, na która obecnie nie mogę patrzeć.
    "Amber" miała naprawdę dobry potencjał. Początek bardzo mi się spodobał. Akcja w książce szybko się rozwija, co przypadło mi do gustu. Samo spotkanie się pierwszy raz bohaterów jest interesujące i wciągające. Więc czytałam dalej...
   Nie wiem od kiedy zaczęło się wszystko psuć. Chyba gdzieś przy ćwiartce książki. Opisy i dialogi stały się nużące. Moje zainteresowanie podtrzymywała jedynie relacja między Ryder'em, a Amber. To ciągłe napięcie seksualne wiszące w powietrzu było szalenie zmysłowe. Ale z biegiem akcji, także ten wątek przestał mi się podobać. 
   Jest to moje drugie podejście do twórczości autorki i w żaden sposób nie zachęciła mnie ona do dalszego sięgnięcia po jej historie. Czytana wcześniej "Collide" nie podobała mi się, ponieważ akcja była mało dynamiczna, a ponad to bohaterowie byli niesamowicie nieznośni. W "Amber" stało się podobnie. Pomimo, że autorka bardziej postarała się, żeby akcja nie była monotonna, powieść przytłacza częstymi i szczegółowymi scenami erotycznymi. 
   Pani Gail stworzyła bohaterów, których od początku nie darzyłam jakąś większą sympatią. Postacie mają dziwne pomysły, które nie pochwalam, a także posługują się nadmiernie wulgaryzmami. Bohaterowie inaczej definiują 'miłość'. Oświadczają, że darzą się tym uczuciem, a postępują tak jakby zbytnio im nie zależało na drugiej osobie- przynajmniej ja tak to odebrałam.
   Jedynym bohaterem, który zwrócił moją uwagę to Ryder. Pomimo pozorów, które stwarza jest interesującą postacią. Jego przeszłość, styl życia, a najbardziej wątek jego małej siostrzyczki jest bardzo ciekawy. Aż serce się czasem kraje...
   Natomiast Amber w ogóle nie polubiłam. Bohaterka nie potrafi sobie poradzić w normalny sposób z problemami. Jeżeli spotyka ją jakakolwiek przeciwność, reaguje na nią chęcią uprawiania seksu. Nawet gdy dowiaduje się o strasznych i szokujących wydarzeniach, odczuwa ogromną ochotę na współżycie. Uważam, że nie jest to normalne i czytałam to z dużym niesmakiem. 
   Książka jest pisana z punktu widzenia trzech głównych bohaterów. Narratorami jest Amber, Brock i Ryder. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy dowiedzieć się co motywowało bohaterów do podjęcia tych, czy innych decyzji. W wielu przypadkach było to bardzo przydatne. 
   Podsumowując- sam pomysł był ciekawy, ale kompletnie nie spodobało mi się wykonanie. Nie lubię stylu autorki. Jest on dla mnie męczący. Zbyt duża ilość szczegółowych opisów zbliżeń bohaterów zniechęcała mnie do dalszej lektury. Często omijałam takie sceny i dopiero czytałam dalej. Jest to książka zdecydowanie nie dla mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz